14 sierpnia 2013

Słowianka zachodnia - strój w X wieku / Western Slavic garment from X c.

Sorry, I haven't prepared English version of this article, but visit us soon!

Notka o stroju na prośbę Czytelniczki. Z góry uprzedzam, że jest to streszczenie posiadanych przeze mnie informacji. Nie mam niestety czasu na tworzenie obszernych przypisów i podawanie bibliografii (zresztą i tak większość kończyłaby się na Fresze bądź Halli), także nie jest to absolutnie tekst naukowy :) Jeśli jakaś kwestia wydaje się być dyskusyjna, proszę o komentarz - zawsze fajnie dowiedzieć się czegoś nowego.

Edycja: na prośbę dodałam rysunki, proszę wybaczyć kiepskie wykonanie, może kiedyś zrobię lepsze :P mam nadzieję, że mniej więcej o coś takiego chodziło.


1. Giezło / suknia spodnia
Suknia o prostym kroju (załóżmy, że standardowo prostokąt+dwa trójkątne kliny, do tego lekko zwężane długie rękawy, długość całej sukni przyjęłabym do kostek), dekolt najbezpieczniej wycięty zaraz przy szyi, z pionowym rozcięciem (dla kobiety karmiącej na tyle długim, by mogła wyjąc pierś). Dla Rusi może być plisowany przy szyi, tutaj jednak bym nie kombinowała - zakładając, że w X-XI wieku mieliśmy ożywione kontakty z Europą Zachodnią pewnie były spore wpływy w modzie. Len niebielony dla biednej, bielony (ale na słońcu, nie chemicznie) dla bogatszej. Giezła bez rękawów są dużo późniejsze.
Co do zdobień, w przypadku osoby bogatej mogłabym się pokusić o subtelny haft (wszystkie krawędzie) wykonany czerwoną nicią. Dla odstraszania złego ;P
Wystawanie spod kolejnych warstw - nie wiem. Wydaje mi się jednak, że jeśli giezło byłoby haftowane, suknia spodnia mogłaby mieć np. odrobinę większy dekolt i odsłaniać jego zdobienia. Z drugiej jednak strony, w strojach XIIIw. przyjmuje się, że giezło absolutnie nie może wystawać - skądś to się musiało wziąć.
Ważna sprawa - na Ruś przyjmuje się, że giezło mogło stanowić zarazem suknię spodnią, czyli pierwsza warstwę (dla biedniejszych kobiet). Myślę, że nie będzie sporym błędem, jeśli tu tez założymy to samo.
Jeśli więc chcemy być bogate, zakładamy kolejną suknię, czyli tzw. spodnią. Krój jak w gieźle - rękaw długi, zwężany, całość jednak nieco dłuższa, może nawet do ziemi. Dekolt albo przy szyi, albo troszkę większy niż w gieźle (ale darujmy sobie wielkie łódki). Materiał barwiony (jeśli jednak chcemy wersję ultra, odpadają wszelkie intensywne kolory - len barwi się naturalnie, z tego co wiem, jedynie na pastele). Hafty, krajki, taśmy... zdobienia owszem, ale z głową - to ciągle odzież spodnia - czyli zakładamy że może się szybko zniszczyć. Fajną opcją jest np. przyszycie lnianej taśmy z haftami, które potem można odpruć i przyszyć do kolejnej sukni.
Rękawy zwężane są chyba najbezpieczniejsze. Prostokątne rękawy na rękach wydają się być poszerzane (ramię jest dużo grubsze niż nadgarstek). Rękawy mocno poszerzane to raczej wymysł XII w. (czyli okres powstania drzwi gnieźnieńskich, o które było pytanie) - a u nas nawet później.


2. Fartuch
Nie mam tu żadnych informacji na temat zachodu, posłużę się więc Rusią:
Zapona lub zapaska - zakładana na suknię spodnią. Zapona to fartuch panien (prostokąt z okrągłym wycięciem na głowę, długość mniej więcej za kolana, po bokach luźno, bez żadnych zapięć/wiązań), zapaska zaś - dwa prostokąty (przód/tył lub po bokach - rożnie czytałam) przykrywające biodra - dla mężatek. Nie wiem jak ze zdobieniami - wikińskie fartuchy były pełnoprawną, reprezentacyjna odzieżą, ruskie raczej ubiorem niższych warstw.




3. Suknia wierzchnia
Jest to każda wełniana suknia, którą zakładamy na spodnią :) nawiersznik też się do nich zalicza, aczkolwiek jest to ubiór raczej ruski (wełniana sukienka do kolan, o krótkich rękawach) - nie wiem, czy jest jakkolwiek potwierdzona dla zachodu.
Uniwersalny krój będzie więc tak jak sukni spodniej, z tym, że dekolt powinien być większy,a rękawy i dół mogą być krótsze, aby odsłaniać ewentualne zdobienia pod spodem.
Krój był niezależny od statusu - świadczył o nim dobór tkanin i zdobień. Tak więc suknia ubogiej kobiety mogłaby być niezdobiona, zaś bogatej - do wybory do koloru .Wszak to odzież reprezentacyjna :)



4. Płaszcz
Płaszcze z półkola są albo późne, albo ruskie ( i jeśli ruskie, powinny być bardzo bogate...). Wiem, że dla Skandynawii można kombinować z np. krótszymi pelerynkami z koła/owalu, ale mam dokładniejszych danych. Dla Słowian Zachodnich najbezpieczniej płaszcz z prostokąta.







5. Nakrycie głowy
Czółko z kabłączkami, najlepiej esowatymi, dla panien, chusta dla mężatek.
Co do sposobu wiązania chusty nie wiem, gdyż nie dane mi było póki co odtwarzać zamężną niewiastę - a nie po to mam włosy za pas, by je zasłaniać ;) Do pracy lub w upalny dzień starcza kwadratowa chusta, złożona w trójkąt, wiązana pod włosami. Niektóre dziewczyny noszą prostokątne chusty, założone jakby "w poprzek" luźno na głowę, a na to krajkę (rysunek "suknia wierzchnia"). Z późnego średniowiecza wiem, że wdowy (czy mężatki tez?) powinny zasłaniać szyję.


6. Zdobienia
Dla Polski nie za bardzo cokolwiek się zachowało - z tego co pamiętam są tylko jakieś fragmenty tkanin w Gdańsku czy Opolu (np. haftowane buciki). My bierzemy wzory z różnych przedmiotów, trzeba jednak pamiętać, że np. charakterystyczne ornamenty w koncentryczne kółka, które zdobiły przedmioty kościane są bez sensu na tkaninie (kółka było po prostu łatwo wyryć ręcznych wiertłem).

Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że się przyda, i że nie napisałam jakichś strasznych bzdur ;)

Sława!
Jaromira

9 sierpnia 2013

Suknia XIII w. / 13th century dress

Cześć!
Dziś chciałam pokazać Wam suknię wierzchnią XIII-wieczną, którą uszyłam dla siebie na tegoroczny Czersk. Jest to typowy wykrój dla zachdniej Europy, oparty na Biblii Maciejowskiego - 4 kliny, zwężane rękawy, niczym nie różniący się od lnianego cotte simple.
Wykończyłam delikatnym haftem, który mimo swej prostoty jest doskonałą ozdobą. Sam wzór jest moją inwencją twórczą, jednak hafty na strojach w BM (np. XOXO), są również bardzo proste i schematyczne.


Wkrótce wrzucimy zdjęcia rzeczy dostępnych u nas od ręki, czekających na osoby, które je przygarną;) są suknie wczesne, koszule męskie, kaftany, tunika.


Hello!
Today, I'd like to show you over dress, date for XIII century, which I made for myself, for tournament in April. It's typical pattern for western Europe, based on Maciejowski Bible - 4 gussets and narrow sleevs, just like linen cotte simple.
I finished it with very simple embroidery, which is perfect decoration of all. This pattern is my idea (I don't have any sources), but these in MB are also very simple and schematic (XOXO)

Soon - photos of clothes for sale and waiting for new owners:)

Zapraszamy do śledzenia bloga i czytania nowych postów!

Dalebora

7 sierpnia 2013

Suknia "prawie z Pskowa" / "almost Pskov" dress :)

Od dawna przymierzałam się do uszycia tej sukni. W końcu trafiłam na piękny len, do tego wakacje... i gotowa:)

I was wondering about sewing this dress for a long time. Finally, I bought a beautiful linen... and here it is :)

Krój jest klasyczny, czyli posiada dwa trójkątne kliny po bokach i kliny pod pachami - nie zachował się żaden fragment, uznałam więc, że nie będę tu kombinować.

Cutting is common-known: triangular gussets at the sides and squares under the sleeves. We don't have any fragment of dress itself (only finish fragments).


Czym się różni od oryginału?
- był uszyty z niebieskiego lnu
- wykończenia były z purpurowego jedwabiu
 - mankiety były uszyte w całości z jednego rodzaju materiału - ja dodałam wełnianą taśmę na styku z rękawem
- podejrzewam, że rękawy były zwężane na całej długości - zaś zdecydowałam się na mankiety w wymiarach oryginału, a reszta rękawa jest nieco szersza
- domniemana dolna taśma sukni ma szerokość 4,5 cm - u mnie jest podwójna i sporo szersza.

What are the differences with the oryginal Pskov dress?
- it was sewn with blue linen
- finish was sewn with a purple silk
- cuffs were made from only one type of fabric - I decided to put also the woolen straps
- I think that sleeves were narrow at their all length - in my dress only cuffs are narrow
- hem of the dress was 4,5 cm - my is double and wider




Jednak w przypadku dekoltu na szczęście mamy zachowany cały fragment ( o którym już pisałam). Tasiemka przy dekolcie była uszyta chyba (z tego, co widziałam na zdjęciu) z tego samego lnu, co reszta sukni. U mnie zaś jest ona w kolorze ciemnego brązu, takiego samego, jak reszta wykończeń.

Hovewer, in case of of the collar we have the fragment well-preserved. The difference is that the collar was sewn with the same blue linen as the rest of the dress (at least, it seems to be like this).



Mam nadzieję, że się podoba :) Hope you like it:)

Sława!
Jaromira