Po wspaniałym tygodniu wróciłyśmy wczoraj do szarej rzeczywistości. Dziękujemy wszystkim, którzy sprawili, że był to nasz najlepszy Wolin - przede wszystkim naszej Drużynie :)
Wkrótce wrzucimy zdjęcia nowych ciuchów.
Aften the great week on the Wolin Festival we finally came back. Thanks a lot to all the great people we met. Hope to see you next year!
Soon there will be the photos of the new clothes.
30 lipca 2013
17 lipca 2013
Wolin 2013
Już w weekend wybieramy się na warsztaty na Wolinie. Nie będziemy miały jak odpisywać na maile, ale zapraszamy na nasz kram, będzie można osobiście obejrzeć kilka ciuchów, damskich i męskich :)
Obóz naszej drużyny będzie, prawdopodobnie jak co roku, obok chat floty.
A oto nasza wizytówka, zapraszamy :)
Obóz naszej drużyny będzie, prawdopodobnie jak co roku, obok chat floty.
mapka ze strony: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Skansenwolin.svg |
A oto nasza wizytówka, zapraszamy :)
13 lipca 2013
Wspaniałe Oslo :)
Dziś nie o strojach - pochwalimy się za to świetną wyprawą, z której właśnie wróciłyśmy:)
Po przyjeździe do Oslo od razu wybrałyśmy się do Vikingskipshuset, czyli muzeum łodzi, gdzie przy wejściu powitała nas przepiękna, wielka i majestatyczna łódź z Oseberg. Byłyśmy oczarowane - zwłaszcza, że na festiwalu na Wolinie co roku widujemy jej pomniejszoną kopię.
W muzeum możemy obejrzeć również dwie inne łodzie oraz masę wyposażenia (głownie z Oseberg, ale również z łodzi z Gokstad). Najwięcej radochy sprawiło nam oglądanie zachowanych fragmentów tkanin :) co ciekawe, wśród znalezisk jest pocięty na paski fragment jedwabnego gobelinu (obszycie stroju?) - jak w sukni z Pskowa! :) Słaba jakość zdjęć wynika z bardzo delikatnego oświetlenia sali z tkaninami.
Zabawna ekspozycja "jak powstaje tkanina":
Z racji mojego zainteresowania sztuką i historią starożytnego Egiptu odwiedziłyśmy również i ten dział. Znalazłyśmy interesującą rzecz - rekonstrukcję egipskich sukien (nie wiem jakie datowanie). Biała ma wykrój praktycznie taki sam, jak tradycyjne ruskie rubachy :) (zresztą w weekend mam zamiar zacząć podobną suknię).
Niestety mimo przebogatych zbiorów muzeum ma jedną wadę - tylko podstawowe opisy są po angielsku. Polecamy więc wybrać się z kimś znającym norweski - ekspozycje uzupełniają liczne cytaty z sag i opisy, które fajnie byłoby przeczytać, aby mieć bardziej całościowy obraz.
Ostatnie muzeum związane z historią, jakie odwiedziłyśmy, to Norsk Folkemuseum, czyli skansen na półwyspie Bygdøy, w którym można obejrzeć tradycyjną norweską architekturę od średniowiecza do lat 50 XX wieku. Poniżej wejście do pięknej chaty o konstrukcji wieńcowej z połowy XII wieku. Składała się ona z dużego pomieszczenia mieszkalnego i przedsionka ze stryszkiem, a jedyne doświetlenie stanowił otwór w kalenicy. Dach tradycyjnie pokryty darnią :)
Miałyśmy szczęście załapać się również na warsztaty przędzenia z przemiłą panią w pięknym, ludowym stroju :)
Podczas wyjazdu zwiedziłyśmy wiele świetnych miejsc, nie tylko związanych z historią, ale również architekturą, sztuką i black metalem! ;D
Te parę dni to zdecydowanie za mało. Norwegia jest przepiękna, już planujemy kolejną podróż :)
Pozdrawiam!
Jaromira
Po przyjeździe do Oslo od razu wybrałyśmy się do Vikingskipshuset, czyli muzeum łodzi, gdzie przy wejściu powitała nas przepiękna, wielka i majestatyczna łódź z Oseberg. Byłyśmy oczarowane - zwłaszcza, że na festiwalu na Wolinie co roku widujemy jej pomniejszoną kopię.
W muzeum możemy obejrzeć również dwie inne łodzie oraz masę wyposażenia (głownie z Oseberg, ale również z łodzi z Gokstad). Najwięcej radochy sprawiło nam oglądanie zachowanych fragmentów tkanin :) co ciekawe, wśród znalezisk jest pocięty na paski fragment jedwabnego gobelinu (obszycie stroju?) - jak w sukni z Pskowa! :) Słaba jakość zdjęć wynika z bardzo delikatnego oświetlenia sali z tkaninami.
Udało się nam również zwiedzić Historisk museum z ogromną kolekcją średniowiecznej biżuterii. Ale nie tylko :)
Naturalnie barwiona wełna (opisy też mam, ale muszę je przetłumaczyć :P)
Zabawna ekspozycja "jak powstaje tkanina":
Krajka przy tym płaszczu była mistrzowska:)
Ostatnie muzeum związane z historią, jakie odwiedziłyśmy, to Norsk Folkemuseum, czyli skansen na półwyspie Bygdøy, w którym można obejrzeć tradycyjną norweską architekturę od średniowiecza do lat 50 XX wieku. Poniżej wejście do pięknej chaty o konstrukcji wieńcowej z połowy XII wieku. Składała się ona z dużego pomieszczenia mieszkalnego i przedsionka ze stryszkiem, a jedyne doświetlenie stanowił otwór w kalenicy. Dach tradycyjnie pokryty darnią :)
Miałyśmy szczęście załapać się również na warsztaty przędzenia z przemiłą panią w pięknym, ludowym stroju :)
Te parę dni to zdecydowanie za mało. Norwegia jest przepiękna, już planujemy kolejną podróż :)
Pozdrawiam!
Jaromira
1 lipca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)